Skocz do zawartości

Pinpointer ARMAND


PUMA1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
ja kopie monety w mokrej glinie,bez kreta jak bez ręki..szkoda że Pan Armand nie sprzedaje w sezonie letnim bo oferta innych firm jest uboga i musiałem kupić bullseya2 od whitesa bo nie widze sensu wydać 500 złoty na garetta mimo że jest lepszy to jednak wystarcza posiadanie czegokolwiek co pipnie jak jest blisko monetki,a kret za 150 zł to naprawdę ewenement na skale światową
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Z całym szacunkiem,ale ten pinpointer Armanda to złom.
Kupiłem go jakieś 2 lata temu i rozsypał się po miesiącu.
Antenka starła się na zwykłym piachu jak kreda na tablicy,
musiałem ubytki uzupełniać silikonem bo wilgoć uniemożliwiała funkcjonowanie kreta.
Śrubki zardzewiały już w pierwszym tygodniu użytkowania, potem odpadła gałka potencjometru a sam trzpień na którym była osadzona niemal wsunął się do środka obudowy.
Nalepka z opisem starła się błyskawicznie a samego kreta nie opłaca się sprzedać, bo nikt by go nie kupił za rozsądną cenę.
Niestety to są fakty, pinpointer powinien być wytrzymały i wodoodporny żeby spełniał w pełni swoją funkcję bez owijania w jakieś bzdurne folie czy gumowe rękawiczki.
Osobiście odradzam zakup tego kreta, bo to zwykła strata kasy i nerwów.
No chyba, że teraz w sprzedaży jest jakiś nowy model, z lepszych materiałów bo to, co ja kupiłem to po prostu bubel.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma Armand realizuje naprawy gwarancyjne i pogwarancyjne.
Ognisty, miałeś problem, nie skorzystałeś z przysługujących Ci uprawnień gwarancyjnych, możesz mieć pretensję tylko do siebie.
Żaden pinpointer zagraniczny nie jest wodoodporny, bo posiada otwór na buzer.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ tego pinpointera nie opłaca się naprawiać, można jedynie wymienić 50% części, ale po co? skoro za chwilę sytuacja się powtórzy...
Gdyby Armand robił naprawdę dobre krety, to jak dla mnie mogły by być i za 300-400zł, byle by nie rozpadały się po miesiącu.
A co do wodoodporności, to pinpointer Garretta jest wodoodporny w 99% wystarczy tylko palcem zatkać otwór na buzzer i można się z nim kąpać.
Kosztuje sporo, ale warto zainwestować te pieniądze bo jakość wykonania i stopień niezawodności tego kreta, bije na łeb krecika Armanda, którym można sobie co najwyżej w piaskownicy po grzebać i to też jedynie w bezchmurne dni ;)
Jeżeli ktoś oszczędza na materiałach, to prędzej czy później musi liczyć się z takimi komentarzami i pozostaje mieć tylko nadzieje, że z wykrywaczami tej firmy jest inaczej, bo jeżeli sprawa wygląda tak samo, to ja współczuję użytkownikom tego sprzętu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma Armand realizuje naprawy gwarancyjne i pogwarancyjne.
Ognisty, miałeś problem, nie skorzystałeś z przysługujących Ci uprawnień gwarancyjnych, możesz mieć pretensję tylko do siebie.
Żaden pinpointer zagraniczny nie jest wodoodporny, bo posiada otwór na buzer.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak jest jak pisze ognisty, ze to bubel straszny. Moj kumpel kiedys to kupil, bo myslal ze kret jak kret, a szkoda mu bylo wydac kase na garretta no i wypierdzielil w kosz po pierwszym kopaniu! Lipa niesamowita i strata kasy! Lepiej dolozyc i od razu kupic garretta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę za bardzo się nakręcacie panowie to był pierwszy komercyjny pinpointer tego producenta
więc mógł mieć problemy wieku dziecięcego teraz to od producenta zalezy czy weźmie pod uwagę wasze rozgoryczenie oraz uwagi i dopracuje produkt kolejny czy wypuści taki sam slaby jakościowo/materiałowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Staram się tak realizować gwarancję, żeby klient miał dobrą opinię o firmie. Jeżeli np. widzę, że po wykrywaczu przejechał samochód lub na niego ktoś ostro nadepnął, ścisnął w bagażniku to naprawa jest odpłatna. A jeżeli nastąpiło uszkodzenie mechaniczne samoistnie, np coś pękło, coś się poluzowało, coś się oderwało w trakcie eksploatacji to naprawiam na gwarancji bezpłatnie. Są również przypadki trudniejsze np. wystąpiło zużycie mechaniczne sprzętu na skutek intensywnej eksploatacji np 15 latek lata codziennie po kilkanaście godzin z wykrywaczem to naprawiam pęknięcia, oderwania itp bezpłatnie, ale np. porysowania farby czy zdarcia napisów nie uwzględnię. Generalnie stosuję zasadę, że tak załatwiam reklamację, jak sam chciałbym być załatwiony. Rozumiem, że dla niektórych osób kupno wykrywacza to bardzo duży wydatek i szanuję to.
Zawsze można wstępnie emailem przesłać fotkę uszkodzenia i się skonsultować co do kosztów ew. naprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie