Skocz do zawartości

Dosłowna rekonstrukcja?


Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie moje jest bardzo banalne, jednak wydaje się mi wielce frapujące. Mianowicie. Czy rekonstruując wojska jakichkolwiek drugowojennych armii grupy reenactorskie starają się trzymać wiernie posiadanego wówczas ekwipunku czy rzeczy osobistych? Co z bielizną, skarpetami czy ... np. okularami. Obecne wzory róznią się mocno od okręgłych drugowojennych drucianych patrzałek. Może kto mi to wyjasni?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie że tak - w wypadku piechoty II RP zakaz jazdy w skapretkach onucki forever i kupa innych wesolych gadżetów jak kalesony, koszule ... szczotki do munduru, woreczki na sól, suchary itp - tożto własnie jest jedna z najciekawszych stron rekonstrukcji ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... albo soczewki kontaktowe :-) ja niestety śmigam na razie we współczesnych na zmianę z soczewkami, ale napinam się na epokowe ze szkłami korekcyjnymi. Poza tym: hard core re-enacting rulez! Choć na szczęście wrzesień 39 ze względu na korzystanie w znakomitej większości z replik nie jest tak kosztowny. Z kolei Wietnam, gdzie o oryginalne fanty US Army dość łatwo, to trzeba mieć przygotowane circa 200-300 pln na tropical combat uniform (że o reszcie umundurowania i oporządzenia nie wspomnę) w dobrym stanie, jeśli chce się w tym śmigać po polach i łąkach zielonych. Ale - wiarygodność w wypadku rekonstrukcji to podstawa.
pozdr
w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wedrowiec uwazasz ze rekonstukcja wrzesnia jest tania ???
hmm nie sadze kazda rekonstrukcja jak kazde hobby ma swoja cene . a jesli chodzi o minimum tzw zeby zewnatrz wygladac to własnie wrzesnien do najtanszych nie nalezy znam tansze ;-)


Schrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shrek: hmmm, raczej tak. A mam porównanie, bo przez trzy lata byłem w grupie rekonstruującej US Army w Wietnamie. Generalnie moja koncepcja na rekonstrukcję (niezależnie od tego, jakiej formacji wojskowej) jest taka, że należy maksymalnie zbliżyć sie do oryginału. Czyli ideału :-)) Jeśli chodzi o jankesów w Namie, elementów wyposażenia jest, przepraszam za wyrażenie, kupa. Mundur (dwuczęściowy), koszulka, bokserki, skarpety, śpioch (koszula na chłodniejsze dni), kurtka m65 z podpinką (tylko ze srebrnym zamkiem, rarytas i rzadkość w dobrym stanie i rozmarze), buty podeszwa vibram, do tego poncho z podpinką, czapka baseball, kapelusz tropikalny z moskitierą. Oporządzenie: pas główny, szelki, dwie ładownice (w nich mogą być w roli wypełnienia jakieś papiery, ale ja wolę magazynki 20. nb do m16 - po cztery sztuki w każdej plus 7 w bandolierze na szyi, a przeciętny jankes dźwigał dwa bandoliery plus np. skrzynkę z ammo do m60 na plecaku; do tego po dwa granaty na każdej ładownicy i kilka dymnych, z gazem łzawiącym i termitowym na szelkach tudzież innych elementach oporządzenia), medical z opatrunkiem, standardowo dwie manierki z pokrowcami i jednym kubkiem, ale zważywszy na klimat manierek mogło być full, bukłak 2 kwartowy na wodę i bukłak 5 kwartowy na wodę; bagnet m7, bipod (dwójnóg) z pokrowcem, saperka z pokrowcem; dla podoficerów i oficerów, tudzież strzelców m60 i grenadierów colt m1911 w skórzanej kaburze (tylko czarna) i ładownica na dodatkowe magazynki, pod- i oficerowie mapnik, busola w pokrowcu. Do tego kamizela przeciwodłamkowa, hełm i... plecak. Na plecaku dodatkowe manierki, maczeta, w środku racja żywnościowa, gumowa dziwka (materac) i połowka namiotu ze śledziami i kijkami, latarka, płyn przeciwko insektom, menażka ze sztućcami, śpiwór. No, to tak z grubsza :-)) A jeszcze jak dodać pomysłowość US Army jeśli chodzi o umundurowanie i wyposażenie: trzy typy tcu, trzy typy butów, dwa rodzaje kamizelek, z sześć rodzajów kamuflażowych (tiger stripes i erdl) uffff zmęczyłem się :-)) Ach i najważniejsze: sweet sixteen: tylko asg elektryk (około póltorej tysiąca, choć ceny ostatnio trochę spadły) lub metalowe i strzelające ślepakami bodaj marushiny (od półtorej tysiąca wzwyż). Całość oceniam na 7 tyś pln wzwyż...
Wszystko oryginały. Repliki umundurowania, choć produkowane na duża skalę w Stanach sa nieopłacalne bo... są DROŻSZE od oryginałów
A Wojsko II RP? Przede wszystkim repliki munduru, owijaczy, rogatywki, płaszcza, płachty namiotowej. Do tego pas, chlebak, manierka, menażka, niezbędnik, kubek, zapiaszczacz, racje żywnościowe, buty, onuce, bielizna, koc, tornister, torba na maskę i maska (może być słoń lub oryginał wz 32), ładownice, żabki na saperkę i bagnet. Odlew kbk wz 29 w aluminium, czeska kolba i pasek. Z oryginałów: guziki, bagnet, może być saperka. I... tyle. Zakładając kupno najlepszych na rynku replik umundurowania, chlebaka, torby na maskę, skórzanych elementów, całość szacuję na około 3500 pln. No, ale buty mogą być opinacze (circa 100 pln) a nie kompanii reprezentacyjnej (circa 300 pln) ładownice możemy zszyć sami, podobnie, jak żabki, chlebak i torbę na maskę. Bielizna nie musi być szyta u lanciera a na początek wystarczy przerobiony KBW. Wtedy wychodzi jeszcze taniej. Bo to w końcu repliki. W przypadku oryginałów (NAM) nie ma kompromisów. Jest cena do zapłacenia i tyle.
Uff się rozpisałem :-)) Celowo nie analizuję cen przy rekonstrukcjach innych formacji, bo ich nie znam, ale chętnie bym je poznał.

Ale - bliższa koszula ciału, dlatego zdecydowałem się na odejście z Namu do WP II RP. I nie żałuję :-)))
pozdr
w

ps. aha, nie o minima chodzi, tylko o realia, żeby było jasne; choc jakby się uprzeć to przy Namie można odziać stary tcu III typ, pas, bandoliery, chustkę na głowę i z m16 udawać, że jest to koniec konfliktu, początek lat '70. Tak sobie jankesi chadzali po dżungli, wystarczy spojrzeć na zdjęcia z epoki, ale nie o takiej ,,rekonstrukcji,, chyba mówimy ;-))))
w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam ze opinacze nie nadaja sie do wrzesniowej rekonstrukcji. Chyba ze ktos sobie robi jaja z rekonstrukcji. Przykładowo polska rekonstrukcja nie jest tak tania jak to przedstawiłes. Przykładowo: porzadnie uszyty pas główny z odpowienia klamrą to minimum 80zł, łopadka piechoty zrobiona tak jak orginalna to koszt około 70 zł. Kup hełm i po jego regeneracji jak sobie podliczysz koszty jego spawania, szpachlowania, malowania kupna podpinki i fasunku to nie wiem czy sie zmiescisz w cenie 300zł. Mowa jest o zrobieniu hełmu prawie idealnego. To samo z płachta namiotową. Cena materiału 50zł szycie jakies 150 i jeszcze musisz zdobyc duzo metalowych guzików z okuciem na bagnat. Ale moze masz racje co do amerykanów to wyjdzie ich to drozej. Ale kto powiedział ze rekonstrukcja to tanie hobbi? Ja jak na poczatku tym sie zająłem to usłyszałem jedno zdanie:
Jest to doroga, bardzo droga zabawa.

Pozdrawiam Piotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Pitt, jak pokombinujesz i pomyślisz to zejdziesz z kosztów o jakieś 300% Za hełm dałem 40zł: spawanie, szpachlowanie, malowanie, podpinka to już własna robota. Saperka? 15zł bo sam dociąłem powojenną LWP i wytoczyłem trzonek. Ładownice? 25zł za 3 mosinowskie bo zszyłem własnoręcznie... Tak samo żabki, torba WSR, chlebak... Pasy szeregowych chodzą na giełdach po 40zł (góra) tuż powojenne, identyczne z przedwojennymi.

Tylko frajerzy przepłacają, od co. Nie gadajcie, że tego nie da się zrobić możliwie tanio bo i tak nie uwierzę... Trzeba tylko dobrze szukać i czasami pomyśleć a oszczędności same się znajdują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecenasie owszem z ceny mozna zejsc jak sie ma dostep do narzedzi i dobrego warsztatu. Nie kazdy posiada spawarke lub tokarte zeby sobie cos wytoczyc. Chetnie zobaczyłbym Twoj hełm lub żabkę przez Ciebie zrobione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówisz i masz :-) otóz i hełm wz 31 autorstwa Mecenasa, niestety zdjęcie lepszej rozdzielczości nie wejdzie na forum. W porównaniu z innymi widzianymi przeze mnie hełmami wz 31 poddanymi renowacji, te wychodzą rewelacyjnie. Ale oczywiście to tylko moje zdanie :-))
pozdr
w

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie gadaj że do dużej igły nie masz dostępu albo dratwy... Kawałek zaostrzonego gwoździa to też nie duża filozofia. Tego typu narzędzia wykorzystuje sie właśnie do zrobienia żabki na bagnet lub zszycia ładownic. Do uszycia chleba i torby też wystarczy tradycyjna igła o nieco większych rozmiarach. Mały problem stanowi jedynie 100% naturalna gruba nić w kolorze khaki lub podobnym, ale po przejściu kilku pasmanterii na pewno się znajdzie.

Tokarka to może faktycznie problem dla miastowych, ale zwykły stolarz pan Zdzichu jak zobaczy co chcesz wytoczyć to Ci to zrobi w 15 minut za paczkę fajek. Tak samo ślusarz dysponujący kontówką, który dotnie Ci saperkę (czas operacyjny 7 minut).

Ze zdjęciami będzie problem, gdyż mój sprzęt został rozdany młodym w naszej grupie, gdyż mam problem ze zdobyciem munduru na siebie a sprzęt nie może leżeć bezczynnie bo mu kurz szkodzi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do kolegi wendrowca39:
Twoje słowa :....niestety zdjęcie lepszej rozdzielczości nie wejdzie na forum." To jakies małe nie porozumienie. Zjecie jakie mozna zamiescic na forum moze miec maksymalny wymiar 650x600 a Twoje ma 243x116 i nic na nim nie widac. Radzę sie podszkolic w zamieszczaniu zdjec.Przykładem jest moje na ktorym cos widac.
do mecenasa:
bagatelizujesz kwestie wiernosc. Dla Ciebie pewnie ona nic nie znaczy jezeli twierdzisz ze kawałek zaostrzonego gwozdzia jako narzędzie starczy Ci do zrobienia żabki.
Wszystkie przerobki jakie wymienilście jako tanie sa mocno dyskusyjne ze wzgledu na zgodnosc. Np.pas powojenny nie jest identyczny tylko podobny mowimy o idealnym podobienstwie w koncu temat tego watku to Dosłowna rekonstrukcja" a nie bal przebierańców.
Jeszcze jedno:
...ale zwykły stolarz pan Zdzichu jak zobaczy co chcesz wytoczyć to Ci to zrobi w 15 minut za paczkę fajek. Tak samo ślusarz dysponujący kontówką, który dotnie Ci saperkę (czas operacyjny 7 minut)."
Ciekawe czy pierscien na łopatke tez robiłeś (lub pan Zdzichu) kantówką i czy tez w 7 minut czy juz czas jest zawarty w poprzednich 7 minutach.

Pozdrawiam Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Pitt, za bardzo się unosisz. Czy próbowałeś kiedyś zszyć skórę grubą? Zaostrzonego gwoździa używa sie tylko i wyłącznie do zrobienia dziurek, przez które później przewleka się grubą igłę i dratwę tworząc szew. Kładziesz skórę na deseczkę, przekładasz gwózdek, dociskasz i masz dziurę, która pozwoli przewlec grubą igłę z dratwą. Ot cała filozofia używania gwoździa. Do tego stosuje sie jeszcze kombinerki, bo igła łatwo nie przechodzi...

Ja różnic w pasie powojennym i przedwojennym nie dostrzegłem, może źle patrzałem po prostu. Klamra, szerokość, krągłość otworów i rodzaj szwów był taki sam. Ja się chyba jednak nie znam...

Trzonek do saperki toczyłem dosłownie 15 minut jako średnio wprawny tokarz-amator porównując co chwila z oryginałem. Ile czasu to zajmie profesjonaliście? Sądzę, że mniej więcej tyle samo.

Pierścienia nie policzyłem w czasie 7 minut, mówiłem jedynie o docięciu. Potem można jeszcze ostrzyć, piaskować, szpachlować, polerować itp. Pierścień też nie wydaje się dużym problemem przy średnio wyposażonym warsztacie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pax, Pax, Panowie! Jedziemy razem na jedym wózku (czytaj: robimy razem rekonstrukcję WP Wrzesień 1939 - sądzę Pitt, że tak jest w Twoim przypadku :-)) i powinnismy się wspierać w zbożnym dziele ratowania pamięci o naszej historii. Moim zdaniem to, czy ktos poddaje renowacji hełm gwoździem, kątówką czy innym dłutem nie ma znaczenia - liczy się efekt, czyli maksymalna zgodność z oryginałem. Na obu zdjęciach (to prawda Pitt, przydałaby mi się lekcja zmniejszania zdjęć do potrzeb forum, jestem otwarty na propozycje - może być zdalnie :-))) widzę fajne hełmy i o to chodzi! Oczywiście też lepiej mieć hełm tudzież pas oryginalny, jak i resztę oporządzenia oraz umundurowania, lecz czy nie szkoda tego by było do lasu ze względu chociażby na rzadkość występowania w tzw. przyrodzie? A skoro o pasie - moim zdaniem lepiej użyć pas tuż powojenny niż współczesny, lakierowany i nitowany ze stemplem AMW - miałem oba i w tym pierwszym egzemplarzu jakoś lepiej się czułem. Ale to jest kwestia tak finansów jak i tego, co komu odpowiada.
pozdr
w

ps. a saperkę mam oryginalną producent AS rok 1934 z oryginalnym trzonkiem :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja się dołącze z moimim spostrzeżeniami. Wcale nie zgodzę się ze stwierdzeniem że rekonstrukcja września jest tania.

Tani to może jest jej pierwsze stadium gdy bardzo chcemy już mieć komplet i stosujemy wszelkie półśrodki. Gdzie korzystamy z KBW, powojennego płaszcza, butów LWP i 90% innych klamotów LWP.

Ale gdy chcemy niemalże odtworzyć w 100% wierną sylwetkę żołnierza piechoty to sytuacja zmienia się diametralnie. Niestety okazuje się wetdy że 99% ekwpiunku LWP nie nadaję się do uzycia. Może pobawmy się w mini symulację kosztów dla zwykłego szarego człowieka który nie umie szyć, malować itp ...

1) mundur - o ile zdecydujemy się już na mundur sukienny nowego wzoru to żeby mieć komplet zrobiony zgodnie z przedwojennymi wymaganiami ale niestety z jeszcze nie doskonałego materiału (którego po prostu już nie sposób znaleźć - można tylko mniej lub bardzie się samemu oszukiwać) - trrzeba zapłacić jakieś 400-600 zł (za kurtkę, spodnie, i czasem polówkę). Płaszcz sukienny szyty od zera to cena od 700 zł do ponad tysiąca. Mało ? Dorzućmy detale jak kalesony, koszula, onuce uszyte podwójnie. Przynajmniej 200zł. W wysokim poziomie realizmu zupełnie nie nadają się do użycia moim zdaniem wszelkiego rodzaju półśrodki jak KBW,płaszcze z lat 40/50/60-tych itp. To jest pomyłka ;)

2) Jedziemy dalej - coś na głowę. Hełm wz.31 przyzwoicie zrobiony to wydatek około 100-150 zł w zależności od tego jak tanio uda nam się kupić zdrowy czerep. Malowanie salamandry to inna sprawa - pole do popisu jest dość duże bo spotyka się sporo odmian w zależności od roku produkcji. Ale pamietajmy że do hełmu trzeba włożyć jeszcze fasunek. Wiem że można sobie uszyć za 5 zł czy nawet za 2 zł - ale chodzi w dobrej rekonstrukcji o to że by skóra była taka jak powinna być, żeby klamerką nie była niklowana żeby była dobrego kształtu itp - cała masa detali niby mało widocznych ale jakże szalenie ważnych. Także podejrzewam że za około 200 zł jesteśmy w stanie zdobyć hełm taki jak powienien być. Nie obraźcie się ale moim zdaniem obie pokazane salamandry" mają niestety zbyt rzadko położony korek przy czym ta pierwsza sprawia wrażenie że jej korek zbyt gruboziarnisty. Dla pomocy wrzucam obok fotkę oryginalnej salamandry z mojej kolekcji.

3) Elementy skórzane oporządzenia - w wysokim stopniu realizmu szycie czegoś dratewką i gwożdzikiem to też niestety pomyłka. ELementy takie jak pokrowce do saperek czy żabki do bagnetów, pasy główne itp - wszystko top było szyte na maszynach w zakłądach rymarskich. Niby tego nie widać ale jednak od razu można poznać. Bardzo ważna jest jakość użytej skóry i kolejne duperele" jak materiał z jakiego są użyte nity, klamerki itp. Z tego co można kupić u nas to mamy takie koszta:
- pas główny: 40-50 zł
- ramka do łopatki: 50-80 zł
- żabka do bagetu: ok. 50 zł

Ładownice - niestety popularnie używane mosinki" są do bani. Nie ma szans na wlożenie do nich amunicji mauserowskiej w ilości przewidzianej w jednostce ognia. Po prostu nie zmieszczą się bo ładownice te są mniejsze od mauserowskich. Czyli znow musimy szyć sobie od zera - zaokrąglam to na jakies 150zł.

Trzewiki: j.w. - używane przez nas buty są dobre na drugi plan" - żeby uszyć na zamówienie idealne repliki np. trzewików wz.31 u szewca z tego co się orientowałem należy się liczyć z kosztami około 400 zł.

4) Elementy brezentowe:
Torister - żeby dostać tornister w stanie ślicznym doskonale trzymającym oryginalny kolor wypada zapłącić przynajmniej 100 zł. I nie ma sensu wspominać że Józek to kupił kiedyś fartem od dziadka za 5zł.

Chlebak, maska pgaz -uwaga jak przy el. skórzanych - muszą być szyte na maszynie a nie ręcznie. To raz. Do tego w torbie na maskę trzeba mieć maskę oryginalną a to też sprawa przynajmniej 100-150 zł. Czyli jak się zmieścimy w 200 zł z tymi dwoma elementami mając przy okazji pusty chlebak to będzie dobrze. A jeszcze coś trzeba wsadzic do tego chlebaka ... manierke, itp. to juz detale ale tez przynajmniej z 50zł.

4) Kocyk , menażka i inne drobnostki - tez trochę to kosztuje ... kocyk dobry ze 40 zł, menażka z lat 40-tych taka żeby można było z niej jeść to też przynajmniej 20 zl.

5)Bagnet z pochwą - hehhe powinien być oczywiście w stanie magazynowym - a cena takie hmmmm ... ostatnio widziałem na allegro propozyjce za mobilizacyjnego perkuna w takim stanie 1800 zł. Ale zazwyczaj ładny bagnet z pochwa można nabyć za 300-450 zł - i za takie pieniądze nie musimy się jużwstydzić rdzy, wżerów i tego że nie da się naszego bagnetu założyć na nasz karabin

6) Przebój największy - karabin - załóżmy że chcmy mieć mausera polskiego - założmy sobie fantastycznie, że już w Polsce jest OK i można mieć oryginalny kbk strzelajacy slepakami albo tzw DEKO" - takie DEKO kosztuje koło przynajmniej 1000 zł. A stany zbliżone do magazynowych znacznie więcej. Jak na razie nikt nie robi polskich mauserów ASG czy elektrycznych.

To takie skrótowe podsumowanie wersji HARDCORE - aż się boje sumować ... Na szczęście rozkłąda się to na lata zabawy i zawsze można zaczynać od opcji super taniej powoli dąrząc do stopniowej poprawy swojego wizerunku.

A wersja CHEAP'n'EASY to naszczecie koszta radykalnie niższe ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o to chodziło! Policzyłem Bolas, proszę jak Ciebie i wyszło mi 4080 pln - zaokrągliłem w górę, żeby nie było wątpliwości :-)) a - nie zauważyłem nigdzie saperki, oryginał circa 150 - 200 pln, tak więc w sumie daje to sporą kwotę 4300 pln :-) Nie twierdziłem, że rekonstrukcja września 39 to TANIA sprawa. Powiedziałem: nie jest TAK KOSZTOWNA, jak amerykańska. Kilka postów wyżej policzyłem zgrubnie WP II RP na 3500 pln i w stosunku do wyliczeń Bolka, który jest dla mnie autorytetem jako kolekcjoner i znawca epoki, niewiele się pomyliłem. W dalszym ciągu mamy więc w ,,kieszeni'' ca 3000 pln :-))

pozdr
w

ps. może jakiś znawca dla porównania wyliczył koszty rekonstrukcji żołnierza WH z Drugiej Wojny, ciekawym jak by wypadł?
w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , a czy ktoś mógłby napisać jak chałupniczą metodą zrobić taką sobie mniej wiecej salamandrę? Tzn jak nakładać farbę jakiego koloru konkretnie (chodzi mi o oznaczenie bo wygląd znam)i gdzie ją należy zakupić i takie tam. Jeden z moich czerepów 31 oddałem znajomemu blacharzowi i ....zrobił - alegorię czy też jeszcze trudniejsze słowo metaforę salamandry (jadowicie zielony lakier metalik ;()mimo, że dostał kolor na wzór..a dobry jest jeśli idzie o auta ...
A tak korzystając jeszcze z okazji popytam wszystkich fachowców tu obecnych: polska wrześniowa saperka i pochwa bagnetu powinna być w kolorze zielonym czy innym? I czy ktoś wie gdzie można dostać zielony koc - same szare ma rynku :(((( mienia wojskowego!
pozdrawiam
Jeager
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wehrmacht, ale moge podliczyc Luftwaffe...
w wersji oszczednej" i Hardkorowej ;-)
oszczednie to:
- helm z plastiku z wkladka z czegos tam i paskami zrobionymi z kawalka czegos tam...nalepka zamiast kalki i troche zamieszanej farby zielono,brazow,zoltej...kamo takie... 160 pln
- furazerka Bundeswehry i naszywki od Kogos z Bydgoszczy czy Poznania - 30,- pln
- koszula z demobilu Szwedzkiego czy Bundeswehry plus orielek - 60,- pln
- kurtka DRK lub cos innego.. jakies 100 - 400 pln
- spodnie BW plus przerobka - 270 pln
- buty polskie - 40 pln
- szelki czeskie, BGS, Policyjne - 70 pln
- pas czeski - 60 pln
- klamra beeeeee 25,-pln
- kabura powojenna BW - 80,-pln
- chlebak BW - 50,- pln
- saperka NVA - 60,- pln
- opinacze BW - 40,-pln
- kombi Sturm - 220,-pln
- MP na kulki - 25,-pln
no i jakos tam wygladamy... jak krasnal wprawdzie ale cos juz jest za jedyne 1300,-pln!!!!!!!

a teraz hardcore..
- helm FJ stalowy replika z za oceanu - 800,- pln
- na helm pokrowiec 60,-pln
- i Gogle 120,-pln
- furazerka z Poznania lub od krawcowej ze sukna... wyrzucamy orielka z Poznania i przyszywamy ladnego + org kokarde - 200,-pln
- ladna koszula z Poznania - 70,- pln
- orginalna chusteczka na kark - 50,-pln
- Fliegerjacke z Poznania - wyrzucamy znowu orzelka, patki i guziki, doszywamy szklane guziole i dobre naszywki - 650,- pln
- spodnie z Poznania - wywalamy zatrzaski i wstawiamy dobre... 300,- pln
- do kieszonki nozyk spadochronowy - min. 1000,- pln
- buty dajemy uszyc spadochronowe sznorowane z boku - bagatelka - 800,- pln
- szeleczki repro z Gdanska lub org - srednio 200,-pln
- pas podobnie org. lub repro - min. 120,- pln
- klamerka stal repro GIT - 100,-pln
- kaburka repro lub org - min. 200,-pln
- chlebak org. 100,-
- cos do niego: Esbitkocher, niezbednik, maselniczka, opatrunek, kompasik itp itd - 250,-pln
- saperka org ca. 450,- pln
- replika granatu m24 - 250,-pln
- orginalny granat m39 - 250,- pln
- opinacze czeskie lub org - 60,-pln
- kombi GIT - 800,- pln
- do tego pare dobrych odznaczen i naszywek - 800,- pln
- zegarek szwajcarski z lat 40-tych 60,-pln
- replika FG42 Shoei - 5000,-pln
- replika panzerfausta do lapy - 600,- pln
- do drogiej skrzynka z 15 granatami trzonkowymi m24 (drewniane) i wkladem na nie - 900,- pln
i jestesmy GITES na skale swiatowa za jedyne 14200,-pln

poz Fall
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno polska pochwa, jaki i saperka były malowane na polskie khaki.
Co do zielonego koca to jest raczej trudny do dostania, a typowy szarak jest kiepski (ma inną gramaturę i kiepsko układa się na tornistrze).
Pozdrawiam, Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooooo zapomnialem o ladownicach...
oszczednosiowe MP40 z allegro za 140,- pln i drewniane magazynki do srodka!
Hardcore - bandolier FG42 z magazynkami do czeskiego ZB26 w srodku i po 20 org kulek... mysle ze zmiescimy sie w 640,-pln za magazynki, bandoler hmm 400,- pln i 250,- pln za ladne zdekowane kulki...
poz Fall
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie