Skocz do zawartości

poszukiwania w Belgii i Francji


Zdany

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!!!
Mam do kolegów pytanko?
Czy orientuje sie ktoś jak wygląda sprawa poszukiwań z wykrywaczem w Belgii i Francji.Bywam w tych krajach od czasu do czasu i chciałbym pochodzić z wykrywaczem.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rejonie Verdun kwestia poszukiwań jest jasna i klarowna. Możesz chodzić do bólu co i rusz napotykając na zardzewiałe pamiątki wydzarzeń z 1916 roku. Jest tego tam multum, ale w momencie policyjnej kontroli w przypadku znalezienia przy osobie/w samochodzie/miejscu zakwaterowania pamiątek z pola bitwy zaczynają się poważne konsekwencje począwszy od mandatu do 7.600,- euro, przepadku samochodu, jeżeli w nim znaleziono souvenir, po kontakt francuskiej policji z policją w kraju sprawcy. Tak więc najlepiej zostawić pole bitewne w stanie w jakim się je zastało, pamiętając, iż okopy, transzeje są grobami kilku setek tysięcy francuskich i niemieckich żołnierzy. Poszukiwaczy skarbów tam nie lubią -:((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie jest Belgijskie prawo ale praktyka jest na pewno inna :-)
Mój kumpel który wiele lat pracował w Holandii namiętnie na weekendowe wykopki jeździł do Belgii. Fantów przywoził multum. Najwięcej było granatów Mils, karabiny to przedewszystkim Enfieldy w różnych wersjach, ale straszna zgnilizna ze względu na kwaśny i podmokły grunt. Doskonale zachwywały się kolby.
Reasumując: NASI TAM BYLI :-) i chwała Im za to bo dzięki Nim można sobie postawić fanty z pod Ipr na półce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie